Wakacje to tak długo oczekiwany czas nie tylko przez ludzi pracujących ale i dla mnie jako, że mam wtedy 2 miesiące czasu na rozgryzienie kilku zbiorników.
Jak co roku i tym razem postanowiłem wziąć udział w Polskich eliminacjach do World Carp Classic. Zawody odbywają się corocznie w Pobiedziskach na bardzo rybnej wodzie, gdzie lubię łowić choć nigdy nie miałem możliwości odbycia tam prywatnej zasiadki. Łowiłem tam wcześniej dwa razy podczas zawodów a w 2012 roku udało nam się wygrać razem z Piotrem Wasilczukiem.
Jak co roku, gdy jest ładna pogoda zabieramy z tatą nad wodę mamę, tym razem wzięliśmy jeszcze psa, więc cała karpiowa rodzina w komplecie. Wyjazd zaplanowany z 2 tygodniowym wyprzedzeniem, stanowisko zarezerwowane, spakowane wszystko to co potrzebne choć z ograniczeniami, bo biedny Sharan powoli nie mieści wszystkich gratów.
Z uwagi na dość długą tegoroczną zimę nie mogłem doczekać się pierwszej karpiowej zasiadki. Ponieważ lód na pomorskich jeziorach zszedł dopiero w połowie kwietnia zaplanowałem sobie że końcówkę miesiąca i całą długą majówkę spędzę nad wodą. W niedziele 28 kwietnia wyruszyłem nad wodę z uwagi na to że nad naszym łowiskiem co roku w czasie majówki w raz z grupą przyjaciół organizujemy małe zawody postanowiłem że jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji spędzę trzy nocki nad jeziorem Tuszynek i godnie rozpocznę nowy sezon.
Cały kwiecień miałem naprawdę dużo pracy, jedynie myśl o majowej zasiadce pozytywnie mnie nastrajał. Nie mogłem się doczekać kilkudniowego wyjazdu na karpie tym bardziej, że zostałem zaproszony na dość duży zbiornik zaporowy. Cieszyło mnie to ponieważ w ostatnich latach nie miałem specjalnej okazji połowić w zaporówkach do których mam duży sentyment, gdyż uczyłem się karpiować właśnie na dużej 500 hektarowej zaporówce. Są to trudne wody i czasami bywają bardzo chimeryczne i trudno doczekać się brania.
Tuż po zawodach Złota Łuska w dniach 11-13 października postanowiłem zrobić szybki wypad nad rzekę Odrę. Dwa dni wcześniej zanęciliśmy Odrę wsypując do wody nieco mniejszą dawkę zanęty z uwagi na spadek temperatury. Jednorazowo poszło do wody 10kg kukurydzy oraz 3 kg kulek o smaku extasy oraz zupełnie nowa testowana seria Black Horse o drugim nowym smaku Green Mussel GLM. Są to kulki o szybkiej pracy porównywalnej z kulkami Arctic Krill.
Podobnie jak przed rokiem postanowiliśmy z chłopakami z Teamu Carp Gravity wystartować w eliminacjach do największych i najbardziej prestiżowych zawodów jakie odbywają się w Europie czyli World Carp Classic.
Na początku sierpnia wraz z grupą przyjaciół wybraliśmy się na zasiadkę karpiową, nad niewielką żwirownię. Celem nie było typowe nastawienie się na połów karpi a raczej bardziej luzacko i wakacyjnie.
Karpiowe zawody na granicy Dolnego Śląska i Opolszyzny
Karpiowe zawody na granicy Dolnego Śląska i Opolszyzny
Frankenstein Carp Festiwal to nowa nazwa V Otwartych Mistrzostw Ziemi Ząbkowickiej w Karpiowaniu, które odbędą się w dniach 05-08 czerwca 2014r. nad przepięknym zbiornikiem Kozielno, przez który przebiega granica dwóch województw: Dolnego Śląska i Opolszyzny. Przez cztery dni i trzy noce non stop miłośnicy połowów ryb karpiowatych będą walczyć o tytuł mistrza i cenne nagrody.
Zapraszamy wszystkich chętnych do uczestnictwa. Szczegóły na plakacie i w załączonym regulaminie.
Łowisko Kormoran – Rozpoczęcie Sezonu 2014
Nareszcie przyszedł upragniony sezon 2014. Jest wczesny ranek 14.03. właśnie pod dom podjechał kolega Paweł Dzierla. Po spakowaniu sprzętu oraz wszystkich niezbędnych rzeczy ruszyliśmy na pierwsza zasiadkę sezonu, która po dość łagodnej zimie tak bardzo była przez nas oczekiwana. Na łowisku Kormoran byliśmy już po dwóch godzinach.